Nasza pierwsza Via ferrata! I to nie byle jaka i nie byle gdzie…Przyznaję, że trochę zaszaleliśmy jak na pierwszy raz … pierwsza via ferrata czyli „metalowa droga” w miasteczku Passy w Alpach Francuskich
Atrakcja jest sama w sobie darmowa, jednak trzeba mieć sprzęt. Niezbędne minimum to: kask, uprzęż wspinaczkowa, podwójna lina typu „skorpion”, ja polecam mieć jeszcze linę zapasową (w razie potrzeby ratowania drugiej osoby) oraz rękawiczki. Co do obuwia to mieliśmy nasze buty do trekkingu i spisały się naprawdę dobrze.
Pamiętajcie: sama firma nie ma większego znaczenia. Sprzęt ma na Was pasować, być wygodny oraz w pełni sprawny. My wybraliśmy firmy, którym ufamy (Mammut, Adidas Terrex, Elderid) i sprzęt nam pasował, zwłaszcza kask. To ważne żeby wszystko dobrze przylegało ale bylo komfortowe. W miejscowościach nieopodal via ferrat można wypożyczyć sprzęt w specjalnych punktach albo sklepach sportowych. Wystarczy wpisać w przeglądarce lub zapytać w informacji turystycznej.
O samej via ferrata:
Długość samego przejścia to 500m, trudność określana na AD lub AD+ (średni do trudnego) zależności od źródła informacji. Po krótkim trekkingu z parkingu (darmowego), via ferratę zaczynamy na wysokości 1250 m a kończymy na 1420 m. Niby nic ale spojrzeć w dół jakoś był strach… strach był także podczas przejścia mostem, który był już na początku via ferraty… nastepne 3 mosty były już mniej straszne … ale jak na pierwszy raz to emocji było naprawdę dużo! Przepuściliśmy 2 kobiety, którym to przejście poszło naprawdę szybko! albo nam tak wolno, sama nie wiem…
Pamiętajcie, że via ferrata jest otwarta tylko w lecie (od czerwca do końca października) jednak kontrolucie pogodę, żeby metalowe wsporniki nie były mokre albo oblodzone! Bezpieczeństwo najważniejsze.
W ulotce (zdjęcie powyżej) widać także całą trasę przejscia. Nam udało się zrobić tylko kilka zdjęć sobie wzajemnie. Warunki były niesprzyjające 😜🙈 chyba sami rozumiecie. Jednego tylko żałuję… że nie mieliśmy kamerek sportowych, zawieszonych na kaskach. To by była dopiero świetna relacja z tego przeżycia… to będzie chyba mój kolejny zakup.
adres: 392 Chemln de Curalla – Plateau d’Amity 74190 Passy
Jednego jestem pewna, napewno kiedyś to powtórzymy i przejdziemy nie jeden raz via ferrate! W równie pięknych okolicznościach.
Ciekawa jestem czy ktoś z Was próbował takich aktywności, takich rozrywek? Czy na samą myśl o tym: czujecie ekscytacje czy raczej zasłaniacie oczy rękami?
Napiszcie mi koniecznie co o takiej via ferracie myślicie…
A może to dla Was nic wielkiego i już od dawna uzależniliście się od sportów ekstremalnych?
Pingback: KREATYWNY KALENDARZ ADWENTOWY | petamira
Ja chyba jednak wolała bym bardziej stabilniejszy grunt … i ciut „szerszy” 😀
Hahaha czasem trzeba zaszaleć 😃🙈
Pięknie pełen zachwyt z mojej strony !!
Dziękuję:) kiedy probujesz z nami takiej atrakcji?🙈😃
Szczerze bardzo chętnie. Tylko czy czasowo bym się dostosował.
😃wszystko do ugadania
Chyba ze tak
To jakie plany na zimę?
Póki co grzeczne zbieranie nadgodzin i zarabianie pieniędzy na następne podróże 🙈
Rozumiem, a można spytać co w planach czy na razie za wcześnie?
No chyba ze za 2 tyg gdzieś w Alpach nie będzie jeszcze śniegu…. to będzie nas kusić…
No to rzeczywiście expresowe plany 🙂
Hahaha u nas to „szybka piłka” co 4 tyg możemy sobie pozwolić na krótki wyjazd. Dopóki nie ma śniegu i pogoda taka w miarę ok to nas będzie ciągnęło w Alpy.. ale wydaje mi się że poprzedni weekend był ostatnim bez śniegu w całych Alpach… na śnieg nie jesteśmy gotowi… Hahaha 🙈 ale kto wie… wydaje mi się że przez zimę będziemy budować kondycję i zbierac pieniądze. Pewnie gdzieś niedaleko pojedziemy… mam ochotę na wody termalne… zobaczymy 😃 sami jeszcze nie wiemy
No super, jestem ciekaw waszych wypraw 🙂
😃 dziękuję. Mam wrażenie że cała zimę będę nadrabiać zaległości na blogu…. bo mam dużo odwiedzonych a jeszcze nie opisanych miejsc
A pewnie skoro jest materiał.
Jest i to dużo! Jak pomyślę ile tego jest… to będzie długa zima! 🙈
Skoro tak to blog nabierze tempa
A Ty planujesz coś na zimę?
Na razie nie mam nic w planach, choć po głowie coś tam się krząta 🙂
Ooo 😉 fajnie. Będę czekać na zdjęcia!
Cieszę się 🙂
🙂🙃
😊👍